WIELKA ROLA SAMORZĄDÓW, WIĘKSZE WYMOGI ORGANIZACYJNE DLA KLUBÓW

Bez wsparcia lokalnych samorządów nie będzie sportu a w szczególności piłki nożnej na najwyższym poziomie. Powoli ale systematycznie PZPN i Ekstraklasa dokręcają śrubę wymogów, jakie są konieczne dla otrzymania licencji na grę na poziomie centralnym. Jeśli samorządy będą nadal udawały, że wspomagają kluby i przygotowują im dobrą infrastrukturę, to wiele klubów będzie miało coraz większe problemy z otrzymaniem licencji na grę. Mówią od lat o tym trenerzy, alarmują prezesi klubów ale fikcja organizacyjna nadal kwitnie a daje o sobie znać szczególnie w takich miesiącach jak obecnie. Jest wielu Prezydentów miast i wiele samorządów, które rozumieją, że bez nowoczesnej infrastruktury nie będzie dobrego widowiska i skutecznej pracy klubów sportowych. Ale niestety jest jeszcze wiele miast, w których nie robi się nic, lub robi bardzo niewiele aby pomóc klubom sportowym. Krok Ekstraklasy w kierunku kolejnego podniesienia wymogów licencyjnych dla  klubów chcących grać na poziomie centralnym to krok w przyszłość, to decyzje na które od dawna oczekuje całe piłkarskie środowisko. W tym roku będą wybory samorządowe i z pewnością lokalne społeczności wybiorą takich samorządowców i prezydentów miast, którzy będą mieli w sercu rozwój sportu a piłki nożnej w szczególności na własnym terenie. Najwyższy czas aby apele ludzi zarządzających klubami i szkolących zawodników, przestały się odbijać o mury niezrozumienia i niemocy prezentowane przez wiele lokalnych samorządów w naszym kraju. Nie ma gdzie trenować, nie ma obiektów, które wypełniałyby wymogi licencyjne wszystkich klubów od II ligi w górę, nie mówiąc już o tym co dzieje się na niższych poziomach rozgrywkowych. Teraz już nie kluby ale najpierw samorządy będą musiały podjąć decyzję czy chcą mieć klub i drużyny na wysokim poziomie organizacji i rozgrywek czy nie, bo półśrodki już nikomu nie wystarczą a fikcja wreszcie przestanie być porządkiem dziennym w sporcie. Żyjemy  w takim miejscu w Europie, że wspomaganie sportu przez samorządy musi być olbrzymie i stać się faktem oraz zajmować co najmniej 3,0 do 3,5% budżetu miejskiego. Dopóki się tego nie dopracujemy, to nie będzie ani inwestycji koniecznych dla sportu, ani sportu na poziomie, jaki powinien charakteryzować czterdziestomilionowy  kraj i jego dwumilionową Stolicę.