SZWEDZI WYGRALI ALE NIE ZACHWYCILI

Reprezentacja Szwecji wygrała 1:0 z Czechami. Zwycięstwo nie przyszło Szwedom łatwo i o ich zwycięstwie zadecydowała dogrywka. Mecz był słabym widowiskiem piłkarskim. Obie drużyny nie mogły szybko opanować nerwów i gra nie była płynna. Czesi opanowali nerwy wcześniej i to oni podobali się w pierwszej połowie meczu, ale nie mając swojego głównego strzelca Patricka Schicka wyglądali bezradnie pod bramką Szwedów. Czesi zdobyli nawet bramkę po rzucie rożnym ale sędzie angielski dopatrzył się faulu. Z pewnością w lidze angielskiej nie zwróciłby nawet uwagi na taki faul w walce o piłkę, ale tutaj zareagował inaczej i Czesi nie zyskali przewagi. W środku pola brylował Soucek, wykładał piłkę kolegom ale nie miał wsparcia w napastnikach a najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał po jego podaniu Havel. Szwedzi tradycyjnie męczyli się w ustawieniu 1X4X4X2 ale ani Ishak ani Kulusevski nie potrafili oddać celnych strzałów. Jedyną skuteczną akcją popisali się Szwedzi w dogrywce, kiedy dwójkowa akcja Ishaka z Quaisonem zakończyła się celnym strzałem Quisona i dała zwycięstwo Szwedom. Gdyby oceniać grę Szwedów, to widać jak wiele kłopotów sprawia im wychodzenie spod pressingu. Czesi tego nie wykorzystali. bo może nie potrafili zagrać agresywnie i atakować obrońców natychmiast w ich strefie, a nie odpuszczać im 1/3 boiska. Dobrze z piłką przy nodze czują się pomocnicy. Liderem drużyny jest prowadzący grę Olson i dobrze wspomagający go Forsberg. Na prawej stronie improwizuje Kulusevski ale jego siłowe dryblingi wielkiego pozytywnego skutku nie przynoszą. Olson rozgrywa skutecznie, ale jest niegroźny pod bramką, bo nie szuka sobie pozycji strzeleckich tylko w każdej akcji stara się piłkę dogrywać. Szwedzi szukają stałych fragmentów gry. Wierzą w nie i dobrze się czują w walce o piłki zagrane górą. Dogrywa przeważnie Forsberg ale od czasu do czasu chce czymś zaskoczyć, co w meczu z Czechami zupełnie mu nie wychodziło. Najprawdopodobniej do drużyny dojdzie Ibrahimovic i nie wiadomo jak jego gra wpłynie na zespół. Może zrobić coś niezwykłego ale różnie dobrze może szybko opuścić boisko z czerwoną kartką. Nasz zespół jest lepszy, mamy więcej atutów i najlepszego strzelca na świecie. Mamy 12 zawodnika na trybunach, a więc same plusy. Dlatego przed meczem ze Szwecją jestem optymistą.