SZATNIA PO ZWYCIĘSTWIE JEST ZAWSZE TAKA SAMA

Zwycięstwem w meczu na Malcie przypieczętowała polska reprezentacja swój udział w barażach o finały mistrzostw świata 2026. Można wybrzydzać, narzekać i wyszukiwać słabych punktów w naszej drużynie, w ostatnim meczu, ale to wszystko nie zmieni faktu, że zwycięzców się nie sądzi. W dyscyplinie zespołowej najważniejszą rolę odgrywa szatnia i jej atmosfera. A w przypadku zwycięstwa drużyny szatnia jest zawsze taka sama. Radość i satysfakcja z kolejnych trzech punktów dorzuconych do koszyczka. I żadne negatywne opinie i oceny tego nie zmienią. Zwyciężanie w sporcie jest najważniejsze i bez względu w jakim stylu się to osiągnie, to na zawsze pozostanie w statystykach jako sukces drużyny. Selekcjoner Jan Urban pisze swoją piękną historię, odwrócił negatywne nastroje wokół reprezentacji jakie pojawiły się po porażce z Finlandią i doprowadził do zabezpieczenia nam miejsca w barażach. Co ważniejsze znalazł formułę współpracy z zespołem, która daje radość piłkarzom z przyjazdu na mecze Kadry, a znacznie poszerzona selekcja drużyny powoduje spokój i brak nerwowych ruchów w sytuacji, kiedy ktoś wypada ze względu na kartki czy kontuzje. Wyczuwalny jest spokój i profesjonalne prowadzenie drużyny, prowadzące do stabilizacji składu i świadomego ułożenia rankingu na poszczególnych pozycjach. Ważne jest również spokojne ułożenie zespołu w oparciu o piłkarzy doświadczonych i ogrywanie przy nich młodych zawodników, którzy według opinii selekcjonera, mogą pomóc drużynie w kolejnych meczach. Mam wrażenie, że nic nie jest robione na siłę, nic pod publiczkę, czy aby spodobać się mającym swoich faworytów dziennikarzom. W tym roku selekcjoner zrobił dokładnie to, czego się od niego oczekiwało i to w naszym zawodzie jest najważniejsze. Wielkie znaczenie w pracy reprezentacji ma zbliżenie do drużyny milionów kibiców w Polsce. Kibica nie da się oszukać bo albo podoba mu się praca reprezentacji i będzie za nią podążał wszędzie albo nie będzie akceptował sposobu pracy i tego co w zespole się dzieje i odwróci się od drużyny. Kibice wrócili, wypełniają stadiony do ostatniego krzesełka i podróżują za drużyną, wspierają piłkarzy i radują się ze zwycięstw. Wróciła moda na kibicowanie reprezentacji Polski i to jest również zasługa selekcjonera, jego sztabu i samych piłkarzy. Rok 2025 reprezentacja Polski kończy z nadziejami na grę w finałach mistrzostw świata. I za to należą się jej podziękowania i życzenia, aby nadchodzący rok spełnił oczekiwania milionów kibiców w Polsce, którzy już szykują się na podróż do USA, Meksyku i Kanady. Do boju Polsko, po kolejne zwycięstwa.