SUPER BAYERN ALE W FINALE REAL

Fantastyczne widowisko stworzyły zespoły Realu Madryt i Bayernu Monachium. Wynik 2:2 dawał szansę obu zespołom do ostatniej minuty. Było w tym meczu wszystko, wspaniałe bramki, cudowne obrony strzałów, fatalne błędy i zmarnowane szanse na zdobycie bramki, oraz radość i łzy po ostatnim gwizdku sędziego. Bayern zagrał bardzo dobre spotkanie i zwykle jest tak, że w tak ważnym momencie zawali sprawę, ktoś, kto na takim poziomie błędu popełnić nie powinien. Tym razem był to bramkarz Bayernu Sven Ulreich i to na jego głowę spadną gromy w szatni. Świetny Luca Modric, bardzo dobry Marcelo a obronę trzymał Sergio Ramos, który jednak nie ustrzegł się błędu przy pierwszej bramce straconej przez Real. Bayern pokazał grę zespołową, opartą o znakomity pressing, który przysporzył wiele kłopotów Realowi. Pierwsza bramka dla Bayernu z udziałem Roberta Lewandowskiego, który przyjął trudne podanie od Francka Ribery dobrze oddał do skrzydła a później już wszystko potoczyło się szybko a najszczęśliwszy okazał się Joshua Kimmich, który zdobył pierwszą bramkę dla Bayernu. Robert Lewandowski miał swoją szansę, ale uderzył po ziemi i bramkarz wybronił ten strzał. Znakomitą partię rozgrywał James Rodriguez, który swoją znakomitą grę okrasił bramką, wyrównującą wynik meczu na 2:2. Nie mógł się cieszyć po jej zdobyciu, bo Real to dla niego najważniejszy klub i już przed meczem  mówił o tym, że jeśli zdobędzie bramkę, to nie będzie po niej radości. Ale mimo znakomitej postawy całego zespołu, agresywnej gry w obronie z kryciem już w strefie obrony Realu i zdobycia dwóch bramek, to wszystko było zbyt mało aby znaleźć się w finale. Real miał w bramce Keylora Navasa i to jemu należy się torcik w szatni po tym meczu, bo wielokrotnie wybronił swój zespół w trudnych momentach. Swój dzień miał Karim Benzema, zdobywca obu bramek dla Realu, natomiast Ronaldo po raz kolejny bez zdobyczy bramkowej, chociaż przy wyniku 2:1 miał znakomitą sytuację do zdobycia bramki, ale uderzył niecelnie, chociaż pozycja do zdobycia bramki była wyborna. W całym meczu, mimo niesamowitych emocji tylko po dziesięć fauli z obu stron, co tylko pokazuje jak bardzo wszyscy skupiali się na grze a nie faulowaniu rywali i jak bardzo piłkarze szanują się na boisku i dbają o swoje zdrowie. Pierwsza bramka dla Realu, to pokaz skutecznie prowadzonego ataku pozycyjnego a wymiana prawie trzydziestu podań przed zdobyciem bramki, to stempelek jakości i umiejętności Realu. Super widowisko, znakomity mecz i pokaz futbolu na najwyższym europejskim poziomie. Real w finale, Bayern zakończył rozgrywki na poziomie półfinału rozgrywek, to też znakomity wynik, ale z pewnością nie satysfakcjonuje w Bayernie nikogo.