SPORTOWA RODZINA

Tajemnica największych sukcesów tkwi w zespołowym współdziałaniu ludzi, dlatego największą wartością każdej drużyny są ludzie, którzy ten zespół tworzą i potrafią stworzyć w szatni atmosferę sukcesu. Tak mawiał nasz legendarny trener śp Kazimierz Górski. Umiejętność tworzenia wspólnoty z ludzi o różnych charakterach, wiedzy, edukacji, doświadczeniu, kolorze skóry czy religii, to jedna z największych umiejętności szkoleniowców. Menedżer dobiera ludzi do zespołu, ale później więzy wspólnotowe tworzą się w drużynie samoistnie i zależą wyłącznie od ludzi, którzy ten zespół tworzą. Bardzo często najlepsze zespoły nie mogą osiągnąć oczekiwanych wyników, bo w szatni są osoby, które zamiast tworzyć kulturę sukcesu, rozbijają zespół, tworzą koterie i grupki żyjące swoim życiem nie mającym nic wspólnego z celem, do którego dążą wszyscy pozostali w zespole. Angielscy szkoleniowcy zwykli mówić, że jeśli w zespole jest ktoś, kogo postępowanie działa negatywnie na zespół, to lepiej jest pozbyć się takiego osobnika rok za wcześnie, aniżeli dzień za późno. I nie ma tu znaczenia czy osoba jest kluczową postacią w zespole czy tylko jego uzupełnieniem. W dyscyplinie zespołowej liczy się zespół i jego dobro i jeśli ktokolwiek stawia własne ja, przed słowem – zespół-to drużyna nie za długo z takiej osoby skorzysta. Oczywiście zdarzają się zawodnicy, którzy mają trudne charaktery z bardzo mocnym własnym ego, nie podporządkowujący się żadnej zespołowej inicjatywie. Czasem się takie jednostki toleruje, ale tylko do momentu, kiedy mimo swojego trudnego do zaakceptowania sposobu reagowania, dają dla drużyny bardzo dużo. Jednak wystarczy, że stają się podobni do pozostałych graczy i nie mają już znaczącego wpływu na wynik i wtedy żegna się ich z większym lub mniejszym rozgłosem. Dlatego zwrot sportowa rodzina, nie jest pustym frazesem, ale to stwierdzenie zamyka w sobie wiele elementów koniecznych, dla stworzenia warunków do osiągnięcia sukcesów.Czas Świąt Bożego Narodzenia sprzyja wyczyszczeniu wszelkich nieporozumień w szatni. To nic specjalnego i często się zdarza w grupie kilkudziesięciu młodych, silnych ludzi, poddawanych co chwilę egzaminowi z własnych umiejętności. Po przerwie świątecznej szatnia wygląda i pracuje jakby na nowych, lepszy warunkach, czego życzę wszystkim, którzy przed Świętami mieli swoje problemy.