RESPECT CZYLI SZACUNEK

UEFA umie przewidywać, co może stać się najważniejszym elementem w pracy trenera i co należy przez cały czas podkreślać aby zadziałało wcześniej lub później w europejskim futbolu. W taki sposób na banerach i koszulkach piłkarzy grających w turniejach organizowanych przez UEFA pojawiło się słowo respect. Szacunek ma wielu adresatów. Podstawowym jest szacunek dla własnego środowiska. Jeśli słyszę, z ust selekcjonera, że w Polsce mamy kłopoty ze szkoleniem młodzieży i wypowiada to najważniejszy szkoleniowiec w kraju, to zastanawiam się, kto wyrzucił za burtę finałów mistrzostw Europy młodzieżowy zespół portugalski, czy kto pokonał ostatnio i to wysoko młodzieżową reprezentację Niemiec. Otóż dokonali tego niedawno młodzi polscy piłkarze, podkreślając tylko, że zostali wynalezieni i dostali solidne podłoże szkoleniowe w polskich klubach, klubikach i akademiach. Tych piłkarzy szkolą i nauczają futbolu trenerzy, pracujący za kwoty na jakie z pewnością główny szkoleniowiec w kraju nawet nie zwraca uwagi, bo są wielkości jego napiwków zostawianych w restauracjach. Właśnie tym szkoleniowcom, pracującym z dziećmi i młodzieżą należy się największy szacunek i można tylko podkreślać ich wielką rolę w selekcjonowaniu i nauczaniu piłki nożnej naszych młodych piłkarzy. Kolejny wielki szacunek należy się zawodnikom. Jeśli słyszymy z ust trenera po ostatnim meczu, że nasi piłkarze grają z sercem i zaangażowaniem ale zupełnie nie uruchamiają mózgu, to zastanawiam się jak trener po takiej wypowiedzi będzie mógł spojrzeć im w oczy w szatni, jeśli ma o swoich piłkarzach takie właśnie zdanie. Co więcej słyszymy, że jeśli grałby ten mecz jutro to wyszedłby takim samym składem. Ponieważ w 2001 roku otrzymałem tytuł Dżentelmena Roku, to pozostawię to stwierdzenie bez komentarza. Kolejny szacunek należy się kibicom. Kibice kochają drużynę Narodową, kupili bilety na mecz z Węgrami droższe niż na mecz z Anglią i wypełnili stadion do ostatniego krzesełka, chcąc zobaczyć swoich idoli z Lewandowskim na czele. Tymczasem pokazano im drużynę, która nie tylko, że nie potrafiła wygrać z mocno osłabioną reprezentacją Węgier, ale pozostawiła tym meczem fatalne wrażenie na długie miesiące zimowe, w oczekiwaniu na mecze barażowe. RESPECT to słowo klucz, które również odnosi się do przełożonych trenera. Wszyscy w PZPN muszą teraz robić dobrą minę do złej gry, udawać że się nic nie stało, bo przecież jesteśmy w barażach i trzeba wygrać kolejne dwa mecze, bez względu na to gdzie będziemy grać, u siebie czy na wyjeździe. Trenera bronią tylko wyniki i jest się tak dobrym jak wynik ostatniego meczu. Można pięknie mówić, ładnie się uśmiechać do kamery, ale kiedy jest porażka, to zamiast oklasków gwizdy są tak wielkie, jakie słyszeliśmy na stadionie Narodowym po meczu z Węgrami, nie mówiąc już o tym co działo się w mieszkaniach milionów kibiców w naszym kraju. Jedynym celem tej drużyny jest awans do finałów mistrzostw świata jeśli i to się nie uda, / odpukać / to nie wierzę, że ktokolwiek będzie mógł nadal wierzyć w to co mówi selekcjoner. Ani przełożeni, ani piłkarze ani media, ani kibice a przede wszystkim koledzy po fachu. RESPECT, warto zapamiętać to słowo, bo jest ono kluczem dla każdego trenera w przygotowaniu zespołu do kolejnych zwycięstw.