PRZEPIS O MŁODZIEŻOWCACH NIESTETY NIE WYPALIŁ

Bardzo dobry system PRO JUNIOR, promujący kluby i dający im zarobić solidne pieniądze po sezonie, za grę młodych piłkarzy w meczach ligowych jest znakomitą decyzją PZPN. To krok w bardzo dobrym kierunku i z roku na rok z pewnością będzie powiększany i rozwijany. Natomiast drugi projekt nakazujący grę młodzieżowcowi w Ekstraklasie, okazał się zupełnie nietrafiony. Doszło do tego, że trenerzy zmuszeni są układać zespoły pod młodzieżowców. Dla przykładu trener ma dobrego młodzieżowca grającego na prawym skrzydle i zawodnik łapie kontuzję lub jest zmęczony a kolejny niezły młody zawodnik siedzący na ławce to lewy obrońca. Co musi robić trener. Wprowadzić prawoskrzydłowego, zmienić dobrego lewego obrońcę na młodzieżowca, bo tylko takiego ma, a więc musi zrobić dwie zmiany od razu. I musi zmienić dobrze grającego lewego obrońcę, co prócz osłabienia zespołu spowoduje dodatkowo kwasy w szatni. Bo lewy obrońca, który musiał być zmieniony jest niezadowolony a młodzieżowcy muszą grać bez względu czy pasują poziomem do Ekstraklasy czy nie. Jeśli mamy dobrych młodych graczy w klubie, to i tak będą grać, ale wymuszanie na siłę aby w Ekstraklasie musiał grać młodzieżowiec jest niestety złym projektem. Płaćmy coraz większe premie klubom, w których grają młodzi, polscy piłkarze ale nie zmuszajmy aby słabi gracze grali i tylko dlatego, że są młodzi. A co się z nimi będzie działo kiedy skończy się wiek młodzieżowca? Zderzą się w codzienną rzeczywistością i większości z nich będzie bardzo trudno się odnaleźć na tym poziomie w polskim futbolu. Oczywiście w takiej sytuacji trenerzy dążą do tego aby mieć kilku młodzieżowców grających na tej samej pozycji, co nie jest najprostsze. Bo wtedy w szatni jest spokój i z góry wiadomo, że ci młodzi gracze rywalizują wyłącznie między sobą kto wyjdzie do gry w kto nie. Obecnie większość młodych piłkarzy nie rywalizuje z nikim, bo są młodzi i grać muszą, czy się to komuś podoba czy nie i nie obchodzi ich za bardzo, że w przypadku konieczności zmiany, trener zmuszony jest robić większą liczbę zmian aby jakoś ułożyć sobie zespół. Nie chcę tu iść dalej i dywagować pod kogo taki przepis został wprowadzony, bo z pewnością nie został wprowadzony dla polepszenia jakości naszego futbolu. Bo skoro młodzi nie muszą z nikim rywalizować aby grać w zespole, to taki przepis nie jest pobudzający jakościowo dla nikogo. W europejskich pucharach gra się najmocniejszym zespołem i warto podkreślić, że Lech nie ma problemów z grą młodzieżowców, bo są dobrzy i mimo, że nikt ich nie zmusza aby grali młodzieżowcem to i tak młodzieżowcy grają. Rozmawiam z trenerami i wszyscy mają to samo zdanie, że przepis aby na siłę grał młodzieżowiec w zespole, nie jest trafiony i powinien zostać zmieniony.