Polonia na piątkę

football-ball

Polonia Warszawa stara się odbudowywać po katastrofie do jakiej doprowadził jeden z poprzednich właścicieli klubu. Z każdym nowym sezonem rosną nadzieje kibiców na szybkie odrodzenie się drużyny, która byłaby w stanie odzyskać dawną rangę w polskim futbolu. Obecny sezon nie rozpoczął się zwycięstwami.Nowo budowany zespół zremisował pierwszy mecz na własnym boisku i doznał porażki w drugim na wyjeździe. Zaledwie jeden punkt po dwóch spotkaniach,nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku. Zespół lepiej prezentował się w grze konstrukcyjnej, od swoich przeciwników, dłużej utrzymywał się przy piłce ale nie potrafił wypracowanych sytuacji bramkowych zamienić na zdobycz bramkową. W takiej sytuacji oczekuje się, że drużyna musi odpalić, w którymś w najbliższych meczów, bo zacznie wreszcie wykorzystywać sytuacje bramkowe. I dokładnie tak stało się na Konwiktorskiej w piątek wieczorem. Zespół wygrał 5:0 i należy dodać, że nie wszystkie stworzone sytuacje zamienione zostały na bramki. To optymistyczny prognostyk przed kolejnymi meczami i zwycięstwo, które zdecydowanie poprawiło nastroje w klubie. Mecz zakończył się zdobyciem bramki przez Zbigniewa Obłuskiego w ostatnich sekundach, uderzeniem jakie rzadko ogląda się na boiskach. Potężnie uderzona piłka, z odległości ponad trzydziestu metrów uderzyła w wewnętrzną część poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Taką bramką pożegnal się zespół z kibicami, bo sędzia już nie rozpoczynał meczu i odgwizdał koniec spotkania. Przed Polonią długa droga odbudowy struktur klubowych i pikarskiej drużyny. Łatwiej jest się odbudować w miłej, przychylnej zespołowi atmosferze, takiej jaką mieliśmy na Konwiktorskiej w piątkowy wieczór. Rocznica śmierci kilkunastu Powstańców 44, została uhonorowana zapalonymi zniczami, najpierw przed meczem na płycie boiska, później pod pamiątkową tablicą. To ważne aby na mocnych korzeniach historii budować przyszłość. Polonia odradza się powoli ale systematycznie wiedząc, że wszystkich czeka długi czas ciężkiej pracy. I tych co reprezentują klub na boisku i tych, któryz budują struktury klubowe. Jeśli będzie się to odbywać w tak znakomitej atmosferze jaka panowała w piątkowy wieczór na Konwiktorskiej, to wszystkie plany odbudowy klubu staną się realne.