MUNDIALOWA RADOŚĆ

Jedziemy na finały mistrzostw świata. I to jest najważniejsze właściwie dla wszystkich. Reprezentacja nakręca atmosferę w Narodzie, podbija bębenek nadziei i daje powód do dyskusji dla milionów ludzi w Polsce. Nauczyliśmy się tego, że udział w tak ważnym turnieju jest już olbrzymią radością samą w sobie. Nie ma nic bardziej cennego dla każdego piłkarza oraz trenera, jak udział w największej i najbardziej prestiżowej imprezie futbolowej, jaką są zawsze finały mistrzostw świata. Jest to bardzo ważne dla mediów, bo dziennikarze mają wtedy swój czas i mogą puszczać wodze wyobraźni bo wiedzą, że kibic będzie chłonął wszystko, co w czasie mundialu będzie mu podane. Ten turniej wpływa też najbardziej inspirująco na wyobraźnię młodych adeptów futbolu, którzy patrząc na swoich idoli grających w największym turnieju piłkarskim, rozwijają własne marzenia, aby kiedyś założyć koszulę z Białym Orłem na piersi i móc wystąpić na mundialu. Oczywiście wynik osiągnięty na turnieju ma swoje znaczenie historyczne i emocjonalne, ale sam występ w gronie najlepszych reprezentacji na świecie, jest czymś niewyobrażalnie radosnym. Dlatego obecnie tak emocjonuje wszystkich lista wybrańców, którzy polecą na mistrzostwa. Bo ich marzenia się spełniają na naszych oczach i nic nie potrafi im tego zastąpić. O randze tej imprezy, a przede wszystkim towarzyszącej jej presji, mogą mówić wyłącznie ci, którzy dostąpili zaszczytu, aby na mundialu wystąpić. Leo Messi, który jest ikoną światowego futbolu i zdobył wiele wspaniałych trofeów, powiedział jednoznacznie, że oddałby je wszystkie za tytuł mistrza świata dla Argentyny. To tylko podkreśla wagę, jaką w futbolu, mają finały mistrzostw świata. Wszystkie reprezentacje jadą na finały MŚ z wielkimi nadziejami, bo w piłce nożnej oczekiwania są zawsze większe aniżeli możliwości drużyny.  Ekipy reprezentują swój kraj, skupią przed ekranami telewizorów miliony fanów i wyzwolą eksplozję radości lub spowodują smutek i trudną do opanowania krytykę. Przed mistrzostwami wszystko jest z reguły dopięte na ostatni guzik, przynajmniej tak są informowane przez ekipy, media i w takim lekkim, przyjemnym klimacie utrzymywani są kibice. Nikt nie poinformuje o problemach a jestem pewien, że jest ich co nie miara u wszystkich. Wszystko będzie wiadome dopiero, kiedy zespoły wybiegną na swoje pierwsze mecze. Tak więc trzeba czekać i trzymać kciuki, aby naszej ekipie dopisało szczęście, a zespół mógł wystąpić w każdym meczu w składzie, jaki zakłada sobie selekcjoner. Bo znając realia tego bardzo ciężkiego turnieju, właśnie ten element będzie dla każdej ekip decydujący.