KAPELANI STULECIA

Obchodziliśmy rok stu lecia PZPN, uwieńczony piękną Galą i wyborem najlepszej piłkarskiej jedenastki. Tymczasem w tej wielkiej i historycznej imprezie zabrakło wielu osób, o których nie wspomniano podczas imprezy. Lekarze, fizjoterapeuci, kierownicy techniczni drużyn reprezentacyjnych i tak dalej. Zdaję sobie sprawę, że trudno byłoby zapraszać wszystkich, bo hala miała ograniczoną pojemność ale choćby kapelani reprezentacji, to było coś specjalnego. Nie wiem jak to było w innych drużynach reprezentacyjnych ale przy tym zespole w 2000 -2002 było dwóch kapelanów – ks Adam Zelga i ks Mariusz Zapolski. Odegrali ważną rolę podczas przygotowań, podczas eliminacji i w okresie przed wyjazdem na mistrzostwa. Niewiele osób wiedziało o tym, że obydwaj księża byli cały czas przy zespole. Zawodnicy ich lubili, ufali i kiedy na jednym ze zgrupowań księży nie było, to pytali o nich bardzo często. Księża dbają o harmonię wewnętrzną piłkarzy, o ile my staramy się jak najlepiej przygotować zawodników pod względem fizycznym, techniczno-taktycznym i motywacyjnym, co w skrócie można nazwać przygotowaniem głowy i ciała, to duszę przygotowują do wielkich wyzwań duchowni. Msza odprawiona w małym jeszcze w tamtym czasie kościółku na Ursynowie, kiedy nikt prócz nas o tym nie wiedział i udało się to zaaranżować w ciszy i spokoju z dala od kibiców, mediów i przypadkowych gapiów. Późnym wieczorem wielki autokar podjechał wolniutko z reprezentacją pod kościół. Wszyscy byliśmy ubrani w biało-czerwone reprezentacyjne dresy a nasi księża odprawili mszę, wyłącznie dla nas. Nikt nawet słowem nie wspomniał o ewentualnym wyniku naszego wylotu, ale wiele mówiono o rodzinnej atmosferze w zespole o wierze, jaka pomoże nam przetrwać długi czas spędzony w Azji i o bezpiecznym powrocie do domu, do naszych rodzin, które będą niecierpliwie oczekiwać na nasz powrót. Po latach mogę powiedzieć, że zbliżenie księży do drużyny było dobrą decyzją. Obaj księża to wielcy, znakomici kibice piłkarscy. Mają w swoich mieszkaniach wielkie zbiory szalików i koszulek piłkarskich, porozwieszanych na ścianach i sufitach. A z każdą koszulką czy szalikiem wiąże się oddzielna piłkarska legenda. Piłkarze zaprzyjaźnili się z duchownymi, księża zaprzyjaźnili się z piłkarzami. Dlatego gdyby była kategoria kapelani stulecia, to z pewnością proboszcz Adam Zelga i Mariusz Zapolski znaleźliby się na czele listy. Również dzięki ich wstawiennictwu mogłem wybrać się do Watykanu aby spędzić wspaniały czas podczas audiencji u Świętego Papieża Polaka Jana Pawła II. Cudowne czasy, piękne chwile, jakie pozostaną w pamięci wszystkich którzy walczyli w eliminacjach a później w finałach mistrzostw świata. Zbliża się czas Świąt Bożego Narodzenia, podczas których z pewnością spotkam się znowu z naszymi duchownymi a przynajmniej z jednym z nich. Powrócą wspomnienia i dziesiątki opowieści odżywiające tamten czas. Wesołych Świąt droga drużyno, Wesołych Świąt droga Ekipo, Wesołych Świąt drodzy Kapelani Stu Lecia PZPN. Wesołych Świąt drodzy Przyjaciele, Koledzy i dla wszystkich, którzy odwiedzają tę stronę.