ANGLICY NAJLEPSI W U-19

Reprezentacja Anglii sięgnęła po Puchar Europy U-19 zwyciężając w finale turnieju reprezentację Portugalii 2:1. Można byłoby powiedzieć, że Anglicy zdobyli mistrzostwo zasłużenie, albowiem w przekroju całego turnieju, grali najsolidniej i pokazywali skuteczny futbol. Tymczasem mecz finałowy stał na bardzo wysokim poziomie i do końca spotkania nie było pewne, który z zespołów zwycięży. Właściwie dla obserwatorów spoza Portugalii i Anglii, którzy nie byli bezpośrednio zaangażowani emocjonalnie w ten mecz, najważniejsze było to, czy drużyny, które doszły do finału potrafią stworzyć widowisko godne najlepszych drużyn w turnieju. Widzieliśmy w tym turnieju wiele meczów, w których młodzi zawodnicy zachowywali się, jakby  byli wprzęgnięci w okowy defensywnej taktyki gry i gdzieś zabijano im młodzieńczą fantazję, bez której takie turnieje byłyby bardzo smutne. Finał jednak mógł zaspokoić oczekiwania wszystkich i obydwa zespoły, prócz oczywiście podstawowych założeń taktyki gry, od czasu do czasu popisywały się zagraniami, jakie każdy kibic lubi oglądać. O znakomitej technice gry zawodników obydwu zespołów już było wiadomo. Wyszkolenie indywidualne imponujące. Gra 1×1 podejmowana właściwie przez każdego piłkarza i wiele tych pojedynków rozwiązywanych było w sposób nieszablonowy, znamionujące duży talent piłkarzy. Nikt nie obawia się gry i przyjmowania na siebie piłki pod agresywnym kryciem przeciwnika i te podania nie są tracone, tylko zamieniane na rozwój dalszej skutecznej akcji. Anglicy na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu stracili jednego z piłkarzy za drugą żółtą kartkę, ale co najważniejsze, ten mały, ale jakże ważny element, taki jak gra fair play, który może eliminować piłkarzy podstawowego składu, w tym turnieju był wielkim atutem Anglików, bo nie otrzymywali kartek we wcześniejszych meczach, co jest też ciekawą wytyczną i wnioskiem po tym turnieju. Dlatego końcówka meczu była jeszcze bardziej dramatyczna dla reprezentacji Anglii, która jednak dowiozła jednobramkową przewagę do końca meczu. Reprezentacje juniorskie i młodzieżowe Anglii pokazują się z bardzo dobrej strony podczas wszystkich turniejów, podobnie jak Portugalczycy, których gra zawsze może się podobać, bo oni najbardziej lubią odejść od ścisłych założeń taktycznych i lubią improwizować, stwarzając sobie pozycje bramkowe. Arbiter doliczył pięć dodatkowych minut do regulaminowego czasu gry. W ostatniej akcji meczu, kiedy Portugalczycy wykonywali rzut rożny, pod bramkę Anglików pobiegł nawet bramkarz Portugalczyków i piłka dobrze dośrodkowana doszła właśnie do niego, bo był zupełnie sam w polu karnym, ale nie potrafił trafić piłką po uderzeniu głową do bramki. Anglicy najlepsi i najskuteczniejsi, Portugalczycy bardzo dobrzy, a finał na bardzo wysokim, jak na ten wiek piłkarzy poziomie.