SPOKOJNIE TO TYLKO FUTBOL

Święty Jan Paweł II Papież Polak mawiał, że ze wszystkich mało ważnych dziedzin naszego życia, futbol jest najważniejszy. Lubił piłkę nożną, sportowców, piłkarzy a w szczególności bramkarzy, bo ich rolę w zespole rozumiał najbardziej. W końcu sam próbował w młodości gry właśnie na tej pozycji. My, ludzie futbolu podnosimy nasze problemy do rangi szalenie ważnej, czasem najważniejszej w naszym życiu. Dlatego powiedzenie jednego z trenerów włoskich, aby meczu nie traktować jak walki na śmierć lub życie, bo wtedy trener będzie musiał być przygotowany, na to aby umierać wiele razy, jest szczególnie ważne w takim momencie w jakim znalazła się polska reprezentacja. Rejterada byłego selekcjonera z Polski, spowodowała niebywały problem. Nagle okazało się, że wybór nowego trenera, stał się ogólnonarodowym problemem, a nie tylko problemem wewnątrz PZPN. Komfort mają prezesi w innych dyscyplinach sportowych, bo wybierają sobie trenerów i niewiele osób się do tego odnosi. Może odrobinę szumu jest przy trenerach siatkarzy, ale już gdyby spytać kto powinien lub nie powinien poprowadzić reprezentację koszykarzy, piłkarzy ręcznych czy naszych skoczków narciarskich, to już ogólnonarodowej dysputy by nie było. Ale futbol generuje wielkie emocje i każdy z nas tego bakcyla ma w większym lub mniejszym stopniu w sobie. Dlatego prawie każdy w Polsce wie, kto powinien poprowadzić naszą reprezentację a kto nie. A i tak nie ma to żadnego wpływu na wybór selekcjonera przez Prezesa PZPN. Te medialno – publiczne wybory, a nawet jeden ze wstawiennictwem Prezydenta RP okazały się skuteczne, to w efekcie były zupełnie nietrafione co tylko potwierdza przed jak trudną decyzją stoi Cezary Kulesza. Wreszcie Prezes dowie się co oznacza selekcyjny nos, jakim musi wykazać się wybrany przez niego trener, skoro Prezes ma problem tylko z jedną osobą a selekcjoner musi wyselekcjonować najlepszą jedenastkę spośród kilkudziesięciu graczy. Mamy w Polsce wielu zdolnych trenerów, a los pozostawiając kilku z nich aktualnie wolnych od klubowych zobowiązań, podpowiada spośród jakiej grupy trzeba wybierać. Lista takich szkoleniowców jest długa ale jednocześnie błyskawicznie się skraca jeśli określimy wymagania i warunki jakie powinien spełniać trener. A my byli selekcjonerzy jesteśmy od tego aby takiemu nowo namaszczonemu przez Prezesa szkoleniowcowi pomóc, aby ustrzec go przed błędami, jakie każdy z nas musiał gdzieś popełnić w swojej kadencji. Dlatego trzymam mocno kciuki za kolejnego polskiego selekcjonera, który stanie przed trudnym zadaniem, ale każdy z nas mierzył się ze swoimi bardzo trudnymi zadaniami, które trzeba było ogarnąć. Dlatego bez przesady, do meczu nie mamy trzy dni ale będą dwa miesiące, a to w pracy selekcjonera bardzo długi czas na przygotowanie do meczu w Rosji a później w Polsce.